Mocne otwarcie.

Spotkania inauguracyjne zawsze niosą ze sobą pewien pierwiastek zagadkowości. Nigdy do końca nie wiadomo, czy wszystkie przedsezonowe przygotowania uda się przekuć na dobrą dyspozycję już w pierwszym meczu sezonu. Trudno również przewidzieć jak dobrze dysponowany będzie rywal. Pewna nutka niepewności towarzyszyła otwarciu sezonu w wykonaniu The Eagle FC. Zupełnie niepotrzebnie…

Pierwszym rywalem Orłów z Newmarket na początku sezonu 2021/2022 była drużyna Wimblington FC Reserves. Biorąc pod uwagę tylko dwa ostatnie spotkania kontrolne The Eagle FC, pewne zaniepokojenie związanie ze spotkaniem inauguracyjnym było w pełni uzasadnione. W grze biało-czerwonych sporo było uchybień, luk i mankamentów. Maszyna, która w pierwszy weekend września miała wejść na najwyższe obroty, wciąż potrzebowała naoliwienia pewnych elementów i usprawnienia pewnych konfiguracji. Tydzień wystarczył, by większość niedociągnięć została wyeliminowana.
W sobotę, punktualnie o godzine 15 na George Lambton Playing Field wyszła drużyna zmotywowana, zintegrowana, pewna swoich umiejętności i z jasnym celem – wygrać. Widać było, że zawodnicy wyciągnęli wnioski z błędów popełnianych w starciach kontrolnych, zrobili wewnętrzny rachunek sumienia, a koncentracja była wymalowana na twarzy każdego zawodnika w czerwonych trykotach od pierwszego gwizdka sędziego. Na efekty nie trzeba było długo czekać…

Paweł Oziemczuk (na pierwszym planie) za chwilę ostempluje bramkę Wimblington

W pierwszym kwadransie Orły kilkakrotnie sprawdzali dyspozycję bramkarza Wimblington. Paweł Oziemczuk mocnym strzałem z dystansu przetestował konstrukcję bramki. Po wstępnym okresie rozeznania przeciwnika i infrastruktury boiskowej, podopieczni Arkadiusza Reputały przeszli do konkretów. Aktywny tego dnia Damian Fal ruszył lewym skrzydłem, wpadł w pole karne, gdzie został spacyfikowany przez golkipera gości. Gwizdek sędziego milczał, a piłka nadal była w grze. Do bezpańskiej futbolówki jako pierwszy dopadł Dawid Wojtowicz i wpakował ją do bramki. Chwilę później padła druga bramka. Jej autorem był Sławomir Pękała. Orły nie zamierzały zwalniać i jeszcze przed przerwą dorzucili trzecią bramkę. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Dawid Wojtowicz, który później został wybrany najlepszym zawodnikiem całych zawodów.

Dawid Wojtowicz, strzelec dwóch bramek, wybrany MVP meczu z Wimblington

Drużyna gości w pierwszej połowie w zasadzie raz zagroziła biało-czerwonym. I nie była to składna, przemyślana i wypracowana akcja, tylko wynik błędu w formacji defensywnej. Kunsztem popisał się jednak golkiper The Eagle, Piotr Jedynak, który wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Wimblington. Dość powiedzieć, że to była w zasadzie jedyna sytuacja gości w całym meczu…

Trener Arkadiusz Reputała chyba sam się nie spodziewał takiego dobrego otwarcia w wykonaniu swoich podopiecznych 😉

Dominacja The Eagle FC uwypukliła się jeszcze bardziej w drugiej połowie. Po zmianie stron, animuszu do odrabiania strat drużynie Wimblington wystarczyło na 5 minut. Wówczas debiutujący w koszulce z orzełkiem na piersi Damian Fal, zgarnął dośrodkowaną w pole karne piłkę, wpadł z nią w pole karne i huknął nie do obrony. Po stracie czwartej bramki podopieczni Russella Armstronga skupili się tylko i wyłącznie na defesywie, koncentrując się jedynie na tym, by z Newmarket wyjechać z jak najmniejszą liczbą straconych bramek. Przez niemal całą drugą połowę komplet piłkarzy w niebieskich koszulkach skondensowany był w obrębie własnej połowy boiska. To sprawiło, że drużyna The Eagle FC była zmuszona do ataku pozycyjnego. A to nie była sytuacja w której Orły czuły się najlepiej. Długie fragmenty utrzymywania się przy piłce, setki wymienionych podań, akcje oskrzydlające obiema flankami boiska, dośrodkowania, strzały, stałe fragmenty gry i niewielki pożytek. Broniący całą drużyną goście do końca meczu dali zaskoczyć się jeszcze tylko raz. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się Sławomir Pękała, wpakował piłkę do siatki kompletując dublet.

Sławomir Pękała (przy piłce) za chwilę skompletuje dublet

Pięć strzelonych bramek. Czyste konto w defensywie. Mocne otwarcie nowych rozgrywek. Z perspektywy czasu niepokój związany z inauguracją może odejść w niepamięć. W pomeczowych analizach panowało przekonanie, że dla gości był to najniższy wymiar kary. Orły zaprezentowały się obiecująco, ale trzeba otwarcie przyznać, że rywal nie postawił zbyt trudnych warunków. Arkadiusz Reputała musi zadbać, by ego Orłów nie odleciało zbyt wysoko. The Eagle na swojej ligowej drodze trafią na zespoły zdecydowanie bardziej wymagające i niezbędny będzie przynajmniej taki sam ładunek koncetracji, mobilizacji i zaangażowania. Biało-czerwoni już w najbliższą sobotę otrzymają szansę, by udowodnić dobre przygotowanie do sezonu. W wyjazdowym starciu zmierzą się z Soham Town Rangers. Początek meczu na Little Thetford Recreation Ground o godzinie 15:00.


THE EAGLE FC – WIMBLINGTON FC 5:0 (3:0)

Bramki: Dawid Wojtowicz x2, Sławomir Pękała x2, Damian Fal

The Eagle FC: Piotr Jedynak – Mateusz Kupka, Arkadiusz Jargieło, Paweł Oziemczuk, Łukasz Kruczek – Mariusz Kożuchowski, Filipe Silva, Kristaps Janens, Damian Fal – Dawid Wojtowicz, Sławomir Pękała.

Na ławce: Radosław Kalata, Jarosław Olczak, Damian Sikora, Maciej Pawlak.

MVP SPOTKANIA – Dawid Wojtowicz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: