The Eagle FC rozpoczęli swój udział w tegorocznej edycji John Ablett Cup od meczu z Thurlow Youth FC. Po trudnym i trzymającym w napięciu do ostatnich minut starciu, gospodarze sobotniej konfrontacji zwyciężyli 2:1 i awansowali do kolejnej rundy.
Drużyna Thurlow do sobotniej potyczki przystępowała bez przegranej. Zwyciężyli wszystkie dotychczas rozegrane spotkania aplikując rywalom aż 20 bramek. Gdy dorzucimy do tego fakt, że Orły również nie zaznały jeszcze w tym sezonie goryczy porażki, to mieliśmy gotowy przepis na dobre widowisko!
Obie ekipy podeszły do spotkania z dużym respektem do rywala. W początkowych fragmentach meczu trwało typowe badanie sił i potencjału, z dużym naciskiem na zabezpieczenie formacji defensywnych. W rozgrywkach pucharowych nawet jeden błąd może zaważyć o losach całej rywalizacji. I oba zespoły miały tego świadomość…
Sygnał do śmielszych ataków dał aktywny tego dnia Mateusz Gretkowski, który dwukrotnie w krótkim odstępie czasu sprawdził czujność golkipera gości strzałami z dystansu. Później swoją szansę miał jeszcze Dawid Wojtowicz. W odpowiedzi, kąśliwy strzał z narożnika pola karnego oddał jeden z zawodników w niebieskim trykocie, ale na posterunku był Radosław Kalata.

Wynik meczu otworzył niezawodny Sławomir Pękała, który wykorzystał niezdecydowanie i zawahanie w szeregach obronnych Thurlow, stanął oko w oko z golkiperem i lobem skierował piłkę do siatki. Nikt nie miał wątpliwości, że od tego momentu spotkanie musiało się otworzyć. Drużyna gości chcąc odrabiać straty, ciężar gry musiała stopniowo przenosić na połowę The Eagle, co kreowało więcej miejsca i przestrzeni w wielu sektorach bliżej bramki Thurlow i tworzyło idealne środowisko dla energicznych skrzydłowych, kreatywnych rozgrywających i przede wszystkim dla prawdziwego killera w biało-czerwonych barwach, Sławomira Pękały.

Od początku drugiej połowy, co zrozumiałe, śmielej do ataku ruszyli goście. Solidnie zorganizowani i zdyscyplinowani w szeregach defensywnych gospodarze, dobrze odpierali ataki, wyprowadzając kontry. Niestety, od 60 minuty mecz rozpoczynał się od początku. Mocno dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę, dokręcającą się do bramki, na drugim słupku przeciął Christoper Dawkins i doprowadził do wyrównania.
Obie drużyny nie chciały kończyć swojej pucharowej przygody już na pierwszej rundzie, więc mecz się zaostrzał. Zawodnicy zaciekle walczyli o przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść. Mnożyły się faule. Sędzia coraz chętniej sięgał do kieszonki z kartkami. Swoje robiły również niezbyt pochlebne komentarze dolatujące zza lini bocznych. Było nerwowo. W międzyczasie Orły zdołały zdobyć drugiego gola. Jego autorem był ponownie Sławomir Pękała, który w podbramkowym zamieszaniu zachował najwięcej zimnej krwi i wpakował piłkę do siatki!
Do ostatnich minut trwała niezwykle agresywna walka o każdy centymetr boiska. Goście z Thurlow nie przebierali w środkach i często stosowali metody rodem ze sztuk walki. W jednym ze starć mocno ucierpiał Jarosław Olczak, a przewinienie zakończyło się czerwoną kartką dla zawodnika w niebieskim trykocie.
Pomimo osłabienia drużyna Thurlow do końca walczyła o korzystny wynik. Dobrze dysponowana tego dnia linia obronna do spółki z Radosławem Kalatą nie dała się już jednak zaskoczyć i to The Eagle mogli po końcowym gwizdku cieszyć się z promocji do kolejnej rundy!

Kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie na George Lambton Playing Field byli świadkami typowego meczu walki, z którego zwycięsko mogła wyjść tylko jedna drużyna. Łokcie, skrobanie po achillesach, kopanie bez piłki, podszczypywanie, niewybredne komentarze o nacechowaniu rasistowskim, czy nawet gryzienie w stylu Luisa Suareza, nie wyprowadziło podopiecznych Arkadiusza Reputały z równowagi. Orły nie pękły na robocie! Byli twardzi, nieustępliwi, waleczni i co najważniejsze lepsi piłkarsko, dzięki czemu mogli świętować awans do drugiej rundy John Ablett Cup! Taką drużynę The Eagle aż chce się oglądać! W związku z tym zapraszamy już dzisiaj na kolejny mecz biało – czerwonych, w najbliższą sobotę, na wyjeździe, o godzinie 15:00, z Girton United. Emocje gwarantowane!
THE EAGLE FC – THURLOW YOUTH FC 2:1 (1:0)
Bramki: Sławomir Pękała x2 – Christopher Dawkins
The Eagle: Radosław Kalata – Łukasz Kruczek, Arkadiusz Jargieło, Paweł Oziemczuk, Mirosław Pawlak – Mariusz Kożuchowski, Filipe Silva, Dawid Wojtowicz, Mateusz Gretkowski, Damian Fal – Sławomir Pękała.
Rezerwowi: Jarosław Olczak, Mateusz Kupka, Mircea-Iacob Baciu, Radosław Oleksiak, Jozsza-Pal Szabolcs.
Thurlow: Bradley Cox, Christopher Dawkins, David Dickson, Roger Dourado, Jack England, Martyn Farrant, Lee Marsh, Brandon Mckay, Luke Moule, Matt Slater, Elliss Wiffen.
Rezerwowi: Paul Martin, Samuel Mitchell.
